Lay's HOT-effect Pikantne Skrzydełka: Recenzja

Ostatnio kupiłam nowe (piłkarskie) chipsy Lay's.
Po pierwszym kęsie pomyślałam ,,O w mordę, normalnie jak prawdziwy kurczak!". Rozkoszowałam się jakieś 1.5 sekundy zanim zaczęło mi w ch*j piec japę. Nie przepadam za mlekiem, więc napiłam się wody. Do końca paczki nie czułam już samych skrzydełek, same papryczki. Jednak w miarę jedzenia wydawały się mniej ostre (z 5/5 na 3/5). Jednak jak na chwilę zrobiłam sobie przerwę w jedzeniu i po jakimś czasie do nich wróciłam zaczęło się od nowa. Nie polecam osobą które lubią łagodne ani ostre, za to świetne dla osób z średnim gustem do ostrości (jak ja). 4/5 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Motyl, Pies, Ptak

Kaczuszka i Gołąbki

My adventure in S&F #4